(WAŻNE) Michała znają wszyscy. Kto go uratuje?

Przez

10 października 2017

1010

Pod skrzydła Archanioła
Szemkel, tytułowy siódmy anioł (z wiersza Herberta), jest zupełnie inny, nazywa się nawet inaczej…, ale Michała Archanioła znają wszyscy, wiedzą, jak wygląda, a w Zamościu martwią się nawet o niego, bo od lat niszczeje… i znikąd pomocy. Niektórzy ponoć zęby stępili na temacie. A może trzeba przestać gadać, a zacząć działać? Temat wraca, jak bumerang – rzucamy zatem i my… z nadzieją, że nie wróci…

Lata świetności XVIII-wieczna figura świętego Michała Archanioła dłuta Jana Mauchera ma za sobą (na chwilę obecną, bo renowacja potrafi zdziałać cuda). Zdjęta na początku XIX wieku podczas przebudowy Bramy Szczebrzeskiej ocalała prawdopodobnie dzięki estetycznej wrażliwości Ignacego Służewskiego, jednego z majstrów mularzy. Dziś niszczeje na Ogrodowej 39, dawnej Dolnej 148 w Zamościu. Chociaż blisko dwieście lat temu rokokową rzeźbę zdjęto, a nie rozbito, jakoś wznieść się nie potrafi. Czyżby towarzysz, nieobecny święty Florian, który miał mniej szczęścia (zniszczony w czasie okupacji) skutecznie gasił zapędy zatroskanych o los współtowarzysza?

Książę niebieskich zastępów popadł zatem w niełaskę. Rzeźba wciąż niszczeje. I nie zanosi się na powrót Archanioła. Choć były plany dalekosiężne, ale zabrakło skrzydeł, a może polotu… Nie ma glorii, ani chwały. Niesmak. Oburzenie. Brak wiary, że Brama Szczebrzeska odzyska rokokową świetność. Czy to nie sukces tego gościa, który wciąż pod nogami Michała, a jednak biją mu pokłony rzesze wyznawców. Kto tu kogo pokonał? Jedni biją pianę, inni podnoszą larum, że chcą powrotu na bramę. Inni, np. mieszkańcy Ogrodowej nie są tym pomysłem zachwyceni. Przywiązali się do figury. Mówią, że archanioł ich chroni. Czują się bezpieczniej pod jego skrzydłami.

Idea przeniesienia figury „na bramę”, czy gdziekolwiek indziej ma tyluż zwolenników, co przeciwników. Są też i tacy, którym wystarczy, żeby biedaczyna nie mókł (nie niszczał) i wskazują konkretne miejsca – chcą objąć go ramieniem, parasol ochronny rozłożyć. Ktoś – władze miasta – powinien coś z tym zrobić! Któż weźmie zatem Michała Archanioła pod swe skrzydła. Czekamy…