Zamość zakochany w teatrze

0
234

To będzie uczta dla teatromaniaczek i teatromaniaków! W Zamościu w ramach Sceny Reduta wystawione zostaną przedstawienia o największych wartościach artystycznych. Podstawą repertuaru będą spektakle Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie. To trzeba zobaczyć!

Po raz pierwszy w historii Teatr Osterwy tak szeroko wychodzi do widzów z całej Lubelszczyzny! By móc obejrzeć najlepsze spektakle nie trzeba będzie już jeździć do stolicy województwa. To aktorzy przyjadą do widzów. Na mapie Sceny Reduta jest też Zamość.

Scena Reduta startuje w sobotę 28 października o godz. 19.00 w Zamojskim Domu Kultury. Z monodramem „Rachela” w reżyserii Iwony Siekierzyńskiej wystąpi wtedy wielokrotnie nagradzana aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna Jowita Budnik.

– To bardzo ważny spektakl i bardzo chciałabym go Państwu pokazać – zachęca aktorka. – Monodram powstał na podstawie pamiętników Racheli Auerbach.

Wstrząsające zapiski prowadziła kobieta, która przez długi czas kierowała kuchnią w gettcie przy ul. Leszno 40 w Warszawie. Jej notatki są świadectwem ludzkich tragedii, tym bardziej okrutnych, że stały się powszedniością.

„Rachela” to nie jedyny monodram wykonywany przez zjawiskową aktorkę, który zobaczyć będzie można w Zamościu. 8 listopada oklaskiwać będzie można brawurową Magdaleną Sztejman w przedstawieniu „Mój boski rozwód”.

– Mimo że rozwód nie powinien być bardzo popularnym zjawiskiem, ale zarówno on jak i zdrada w naszym społeczeństwie zdarzają się chyba coraz częściej. W niektórych kręgach rozwód wydaje się być wręcz modny. Stąd też monodram pokazuje taki coraz częstszy moment w życiu kobiety. Z badań wynika, że po śmierci partnera rozwód jest najbardziej stresującym i bolesnym przeżyciem dla osoby, która zostaje. Monodram jest więc smutny, wzruszający, ale momentami też bardzo wesoły. Myślę, że to bardzo życiowe podejście i wiele kobiet może się z moją bohaterką utożsamiać – mówi Magdalena Sztejman i przyznaje: – Ja też jestem po rozwodzie. Autorka też przeżyła rozwód i podzieliła się swoimi doświadczeniami. Spektakl skonstruowany jest więc tak, że można znaleźć w nim bardzo życiowe sytuacje. Jest to rodzaj doświadczenia, który przeżyły wszystkie kobiety w takich okolicznościach. Co bardzo ważne, spektakl pokazuje też, że rozwód jest traumą, ale czas jak zwykle leczy rany i można się podźwignąć i dalej iść z podniesioną głową.

Zaledwie dzień później, 9 listopada wystawiony zostanie „Diabelski młyn”. ON – dystyngowany pan w średnim wieku. ONA – tajemnicza, młoda kobieta. Już od pierwszych minut spektaklu zaczynamy zadawać pytania: Kim są?, Kim są dla siebie?, W jakim celu się spotkali? Gra w „kto jest kim” intryguje i wciąga. Spektakl skłania do stawiania fundamentalnych pytań o to, co w relacjach z drugim człowiekiem jest najważniejsze i pokazuje, że zawsze ponosimy konsekwencje swoich decyzji.

– Już po pierwszym przeczytaniu „Diabelskiego młyna” wiedziałem, że muszę zrobić tę sztukę niezależnie czy byłaby realizowana w Teatrze Osterwy, czy w jakimś innym ośrodku. Wiedziałem to od razu po przeczytaniu pierwszych zdań! Urzekły mnie nastrój, emocje, temat oraz język w jakim Eric Assous rozgrywa sytuację w tym komediodramacie. Zrozumiałem, że jest to tekst o mnie, o koleżance, o każdym z nas. O Everyman’ie. To przeświadczenie potwierdził zresztą mój znajomy, któremu opisywałem ten tekst. Powiedział, że taką samą historię opowiadał mu kolega. Stwierdził: „To jest życie”. W teatrze nie da się odciąć od życia codziennego. Nasze postacie byłyby puste, gdybyśmy nie wypełniali ich tym co nas dotyka, co w nas siedzi, co boli, co cieszy. To jest taki mariaż, którego się nie da rozłączyć – mówi ON, czyli Tomasz Bielawiec.

Podstawą repertuaru Sceny Reduta są spektakle Teatru im. Juliusza Osterwy, ale także najciekawsze wydarzenia teatralne powstające na scenach całej Polski. 25 listopada w Zamościu oglądać będzie można „Śluby panieńskie” Teatru Klasyki Polskiej. To ponadczasowa komedia Aleksandra Fredry, napisana prawie dwieście lat temu. Jej treścią jest miłość – główny temat teatru, źródło wszystkich dramatów, fundament każdej akcji, rdzeń postaci i najważniejszy wymiar metafizyczny. Mimo złożonych ślubów, bohaterki nie są w stanie oprzeć się miłości, którą odkrywają jako najpotężniejszy, życiodajny żywioł. Klara i Aniela, buńczuczny Gustaw i sentymentalny Albin, wplątani w zabawne intrygi, po wielu zaskakujących zwrotach akcji ostatecznie dokonują szczęśliwych wyborów.

Prawdziwa perełka czeka widzów 30 listopada. Wtedy wystawiona zostanie „Jeanne”, której lubelska premiera zaplanowana jest na 18 listopada. „Jeanne” to przedstawienie o intymnym świecie samotności, wykluczenia i bólu, ukrywanym pod pozorem obojętności i dystansu. To historia o wszystkim, co stanowi istotę życia, o ludzkich pragnieniach i tęsknotach. I o sile teatru, w którym spotkanie aktora z widzem rodzi wspólnotę poszukującą sensu w zmaganiach z lękami i nadziejami codzienności. W roli głównej wyjątkowa Jadwiga Jankowska-Cieślak.

Bilety na spektakle Sceny Reduta do nabycia w sekretariacie ZDK lub online: https://zdk.zamosc.pl/page/16/kup-bilet.html (w sprzedaży stacjonarnej obowiązują zniżki KZ, KDR, KS).

Scena Reduta zagości też w innych miastach regionu, m.in. w Tomaszowie Lubelskim i Hrubieszowie. Program na facebookowym funpage’u wydarzenia.

Spektakle są realizowane w ramach Projektu Scena Reduta Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie.

Dofinansowany jest ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie jest Instytucją Samorządu Województwa Lubelskiego wspólnie prowadzoną z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dyrektor Redbad Klynstra-Komarnicki.

kronika tygodnia 2 Zamość zakochany w teatrze

Poprzedni artykułZłodziej na marchewkowym polu
Następny artykułMaraton grozy w Stylowym
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments